Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 10:49, 25 Lip 2017    Temat postu:

Kres sielanki nastapil, gdy nowi osadnicy zorientowali sie, ze Wilzynska Dolina obfituje w niewiasty, ktore nie tylko nie kaza oplacac swej przychylnosci, ale wrecz potrafia przyczynic dobytku, bo kazda z nich odziedziczyla po zaszlachtowanym mezu, ojcu, czy bracie pokazny kawal gruntu. Wnet skonczyly sie nocne hulanki w karczmie i darmowe piwo dla Gronostaj. Zboje zaskakujaco predko otrzezwieli i nader przytomnie poczeli smalic cholewki do co zasobniejszych wdow i sierot. Na widok wioskowej ladacznicy spluwali tylko z pogarda, albo i popedzili, rzucajac grubym slowem, a zdarzalo sie, ze i kamieniem. No, w kazdym razie tak wlasnie czynili za dnia i na oczach wybranek. Bo noca juz rozmaicie bywalo. Nieraz ja ktorys ze swiezo nawroconych zloczyncow pociagnal ukradkiem w stog siana, albo sitowie nad stawem, przy ruinach mlyna starego Betki. Nie dzialo sie to jednak zbyt czesto i w zaden sposob nie rekompensowalo dotkliwszej z kazdym dniem wrogosci niewiast.

Gronostaj siaknela rozbitym nosem i bez przekonania wytarla twarz z brudu zmieszanego z krwia. Wilzynskie niewiasty nie byly jej szczegolnie przychylne, nawet za zycia grabarza Rekawki. Nie nabraly tez gwaltownie szacunku, gdy Gronostaj dorosla na tyle, by jac sie szlachetnej profesji wioskowej ladacznicy. Dopiero kiedy pospolu kryly sie po lasach przed rozzuchwalonymi grasantami i gdy uczyla je rozpoznawac zielsko zdatne na polewke - w sztuce warzenia glodowej polewki rzadko kto jej dorownywal - stala sie z nagla "droga sasiadka" i "towarzyszka niedoli". Ale wraz z niedola skonczyla sie zazylosc. Z poczatku jeszcze co laskawsza z gospodyn odpowiadala na jej pozdrowienie ozieblym skinieniem glowy. Pozniej i tego zbraklo. Gronostaj znow sunela jedyna ulica wioski spowita w gluche milczenie, z rzadka przerywane rzeskim dzwiekiem zatrzaskiwanych okiennic.

Dzisiejszego poranka bylo jednak inaczej. Zupelnie inaczej.

Obudzila sie zesztywniala z zimna. Palenisko wystyglo i przymrozek, pierwszy tej jesieni, pokryl sciany lepianki cienka warstwa szronu. Na oslep siegnela po sosnowe szczapy, ale jej zgrabiale palce nie napotkaly nawet drobnej drzazgi. Z zalem odpedzila mysl o kawalku rzepy pieczonej w popiele i wypelzla spod baranich skor, wyniesionych chylkiem ze spladrowanego domostwa starosty Wezyka. Zreszta rzepy tez nie bylo wiele, bo w Wilzynskiej Dolinie skrzetnie pilnowano zapasow, a baby coraz skrupulatniej baczyly na ledwie co poslubionych malzonkow, wiec od dawna nikt nie zachodzil do lepianki Gronostaj. Nie miala na co czekac. Przeczesala palcami wlosy, wplotla w nie kilka szkarlatnych wstazek, a potem wzula chodaki, wyrzezane z lipowego drewna, i melancholijnie poczlapala namokla sciezka ku karczmie.

Nie wierzyla, ze to bedzie dobry dzien.
230
PostWysłany: Pią 4:17, 04 Maj 2007    Temat postu: Martha Stewart in anal action!

http://Martha-Stewart-anal-action.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=1172336

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group